Świąteczna ryba zawsze wyjdzie soczysta i się nie rozpadnie. Prosty patent, a mało kto go stosuje

Ryba, która przywarła do patelni, ryba, która zrobiła się zbyt sucha, czy ryba, która się rozpadła podczas smażenia. Znasz to z własnego doświadczenia? Podpowiadamy prostą zasadę, którą można wykorzystać przy smażeniu ryby. Sprawdzi się przy smażeniu każdej ryby, ale przede wszystkim przy delikatnych filetach, które często się rozpadają na patelni.

Jak prawidłowo smażyć rybę?

Mało kto zwraca uwagę na jeden szczegół: czas smażenia ryby do momentu jej przewrócenia. Tu warto uzbroić się w cierpliwość i trzymać rybę na patelni bez przewracania przez większość czasu. Można przyjąć zasadę: 70/30. Czyli 70 procent czasu smażymy na jednej stronie, a potem przewracamy i już krótko dosmażamy (czyli np. 7 minut i po przewróceniu 3).

W tym miejscu warto zastosować jeszcze jeden trik, który pozwoli bezproblemowo przewrócić nawet rybę, która lekko przywarła do patelni. To prosty patent z masłem. Kluczowy jest tu jednak moment, w którym masło trafia na patelnię.

Masło do smażenia ryby – kiedy je dodać?

Masło na patelnię dodajemy nie od razu: smaż rybę na oleju lub oliwie i chwilę przed przewróceniem jej na drugą stronę dodaj masło. To powinno sprawić, że nawet jeśli ryba lekko przywarła, łatwiej odejdzie od patelni i przewrócisz ją bez rozwalania. Po przewróceniu zastosuj metodę, którą doskonale znają zawodowi kucharze: to bastowanie, czyli bastowanie, czyli polewanie mięsa czy ryby tłuszczem z patelni. Weź łyżkę, nabieraj gorący tłuszcz i polewaj rybę z wierzchu.

Patent ze szpatułką

Ryba wrzucona na patelnię często wygina się i zmienia kształt pod wpływem ciepła. Jest i na to sposób. Kiedy położysz rybę na rozgrzaną patelnię, dociśnij ją delikatnie szpatułką i trzymaj tak przez chwilę. To sprawi, że zachowa swój kształt.